Miło , gdy własnoręcznie możemy wyczarować skromny prezent.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. A takie wełniane łapki, zrobimy w sumie w dwa dni. Jeśli mniej czasu, może w tydzień.
Bardzo prosta sprawa. Osoby, które zaczynają dopiero przygodę z wełną i szydełkiem , spokojnie dadzą sobie radę.
Potrzebna nam będzie wełna, najlepiej podwójna i szydełko. do tego odrobina cierpliwości.
Robótka szybka i łatwa.
Zapraszam do obejrzenia króciutkich filmów.
Mam nadzieję, że w miarę przejrzyście pokazane. W każdym razie, zachęcam do szydełkowania. Wspaniała sprawa, gdy nadejdą zimowe wieczory. :)
a ja się pochwalę :) mam takie łapki własnie od Sabiny :)
OdpowiedzUsuńCzerwone :))
UsuńTy to masz pamięć :)
UsuńŚliczne łapki :) co prawda w trakcie nagrań wlazłam parę razy i biedna mama musiała zaczynać od nowa ale i tak wyszło ok :)
OdpowiedzUsuńwyjątkowo wybaczamy to przeszkadzanie ;)
Usuńtaaa, trzaskała kubkami i naczyniami, wodę puszczała a potem brzuszek pod kamerę wcisnęła :)
UsuńNo i miodowe lata za pierwszym razem w tle słyszałam...;) Fajnie! mogłaś ten podkład zostawić hi hi.
OdpowiedzUsuńŁapki tez takie mam. Zrobiłam sobie brązowe żeby do kuchni pasowały. To frajda, jak człowiek sobie sam coś zrobi :)
Ale Super !!!! Nie ukrywam, że chętnie w zimowe wieczory się za to zabiorę :)
OdpowiedzUsuńA potem będzie wspólna fota wszystkich prac ręcznych :)))
Usuńpodziwiam cierpliwość, ja zwykle zaczynam, wkurzam się i rzucam w kąt :D
OdpowiedzUsuńJak dobrze idzie, to sprawia przyjemność :)) Ale fakt, odrobina cierpliwości potrzebna :)
UsuńDo takich robót kompletnie nie mam cierpliwości. Próbowałam kiedyś szydełkiem zrobić sobie szalik i średnio wyszło. Nie mam ani cierpliwości ani zdolności.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, teraz więcej robię niż w młodości. Więcej czasu po prostu ale to trzeba lubić, na siłę nie ma co się zmuszać :)
UsuńSą urocze i bardzo praktyczne. Żałuję, że nie mam takich zdolności manualnych :)
OdpowiedzUsuń